Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

panelowy

Blog:  lavendel--to
Data dodania: 2015-03-31
wyślij wiadomość

wczoraj zjawił się u nas monter paneli. mamy już podłogi w pokojach na dole. sypialnia przeniesiona z salonu :) można normalnie przyjmować gości :) 

panele jakie kupiłam to egger dąb western jasny z V fugą. nie zastanawiałam się długo nad wyborem. były to drugie panele jakie oglądałam. bardzo mi się spodobały i widząc je już ułożone nie żałuję wyboru. jak to się mówi "efekt przerósł moje  oczekiwania" :)

p.s. czy u Was też taka paskudna pogoda? śnieg sypie jak oszalały. chyba będziemy lepić śniegowe króliki - taka Wielkanocna tradycja :) pozdrawiam znad ciepłej kawusi :)


blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl


PRZEPROWADZKA TRWA :)

Blog:  lavendel--to
Data dodania: 2015-03-29
wyślij wiadomość


blog budowlany - mojabudowa.pl

przeprowadzka to najlepszy sposób by się przekonać, że masz więcej niż ci się wydaje :) ojj 100 % racja :) ale po kolei. w czwartek zdecydowaliśmy, że czas najwyższy zacząć przewożenie naszego dorobku :) ze względu na to, że nie mogliśmy wziąć naszych ciężarówek, musieliśmy poradzić sobie w inny sposób :) jaki? nasz niezastąpiony, przeznaczony do zajeżdżenia, budowlany, stary golf III posłużył nam za dostawczaka :) za jego pomocą, najpierw przewieźliśmy szafkę pod telewizor i telewizor, a potem łóżko sypialniane, materac i pościel. oprócz jazdy tam i tu tu i tam, "zabrałam" się również za sprzątanie. wydawało mi się, że w jeden dzień uporam się z całym dołem ale nie nie, to nie takie proste :) łazienkę sprzatałam bagatela 4 godziny - tyle też myłam jedno w salonie :( zostały mi jeszcze dwa :( mycie  w sypialni 1.5 h :( masakra. piątek powtórka z rozrywki, mycie, szorowanie, odkurzanie, wynoszenie, przynoszenie, przenoszenie.... ufff. sobota: przewieźliśmy meble kuchenne, pralkę, lodówkę, zmywarkę, kanapy, ławę, stół z krzesłami - tym razem nie golfem :) i na tym chwilowo koniec. pozostała jeszcze szafa, komoda i szafki nocne. półka na dokumenty, szafka z łazienki, na obuwie, kwiatki, wieeele rzeczy ze schowka i towar z garażu. dużo tego jeszcze. nie zdawałam sobie sprawy ile rzeczy posiadamy - nawiązując do pierwszego zdania :) przeprowadzkę planujemy zakończyć 1 kwietnia i w 100 % zamieszkać w naszej lawendzie :) wiele rzeczy jest jeszcze do zrobienia, np cała góra ale wszystko w swoim czasie :) dla nas najważniejsze jest to, że nie będziemy już mieszkać u kogoś na wynajmie :)



łazienka skończona w 90 % + zafugowana podłoga

Blog:  lavendel--to
Data dodania: 2015-03-22
wyślij wiadomość

w końcu nasza łazienka wygląda jak łazienka a nie jak jakiś składzik na "graty". po zafugowaniu podłogi na całym dole, płytkarze zamontowali nam kibelek, szafkę z umywalką i kabinę prysznicową. pomieszczenie nabrało odpowiedniego wyglądu. muszę tylko umyć płytki - nie starczyło mi na to czasu. co do wyposażenia, brakuje nam jeszcze drzwi (montaż 16 kwietnia), przycisku do geberitu, wieszaka na ręczniki oraz na papier toaletowy, kinkietu. niestety takie pierdoły najtrudniej wybrać. zapraszam do zwiedzania naszych 4 m2 :)


blog budowlany - mojabudowa.pl

 

blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl


umywalka z klikającym korkiem :)

blog budowlany - mojabudowa.pl


blog budowlany - mojabudowa.pl

i na koniec podłoga już z fugami

blog budowlany - mojabudowa.pl


misz masz

Blog:  lavendel--to
Data dodania: 2015-03-22
wyślij wiadomość

jakoś nie mam weny do pisania... to przez zmęczenie po baaardzo pracowitym weekendzie. przed chwilą wróciliśmy z domku - padam na twarz ale szybko zrobię wpis bo później się nie połapię. ale po kolei. 

CZWARTEK:  podpisałam umowę z zakładem energetycznym. taryfa jaką mamy to G12. około godziny 12 na działkę przyjechali panowe ZUK-u na odbiór przyłącza. wszystko poszło szybko i sprawnie. mamy już wodę i możemy jej używać. w poniedziałek lub wtorek pojadę podpisać z nimi umowę. W KOŃCU!! 

PIĄTEK: rano przyjechał do nas pan z zakładu energetycznego - założył licznik weekendowy. teraz pozostaje tylko korzystać i płacić :) w południe dojechała do nas naczepa kamienia. wysypaliśmy go przed domem i rozrównaliśmy ładowarką. teraz przynajmniej błoto nie będzie się wnosić do środka. niestety po kopaniu pod przyłącze wody i prądu mieliśmy go duużo. mzostał wyrównany też teren z tyłu domu. po wkopywaniu szamba mieliśmy góry i doliny. pan koparkowy niestety się nie popisał i trzeba było po nim poprawiać. po odprowadzeniu koparki przyjechała wywrotka i mogliśmy pozbyć się śmieci (płyt, styropianów, stelaży, kawałków płytek etc) zalegających w garażu. mamy już prąd w każdym pomieszczeniu - choć jeszcze wiele pozostało do zrobienia - połączenia. przykręciliśmy kilka włączników i gniazdek. zrobiłam też prowizoryczny taras z palet oraz schodek przed wejściem do domu - również z palety.

SOBOTA: rano - kierunek domek. zamontowanaliśmy baterię pod prysznicem i przy umywalce - HANSGROHE zwykłe, proste w dobrej cenie kupione na allegro (pokażę je w oddzielnym wpisie dotyczącym łazienki). przyjechali też płytkarze do porawki sylikonu przy grzejniku kanałowym. coś źle zrobili że wcisnęło nam ranty koryta do środka i nie mogliśmy zamontować "rusztu", poprawili i jest ok. ogólnie cały dzien minął na łączeniu kabelków, przykręcaniu włączników i gniazdek oraz przeciąganiu kabli (antenowego i do kamer) przez peszle. matko, jak nas palce bolą - niestety w kilku peszlach kable się zaklinowały. namęczyliśmy się strasznie ale udało się wszystko przeciągnąć.  

DZIŚ: po wizycie w marketach celem wybrania desek na podłogę w sypialni i gabinecie (oczywiście wybrać się nie udało :)) niedzielę również wykorzystaliśmy na prace w domku. standardowo: kabelków ciąg dlaszy + podłaczenie kina domowego, przykręcenie głośników w salonie i telewizora w sypialni. posprzątałam też pokoje na dole, łazienkę i salon. mieliśmy też niespodziankę. mianowicie odwiedziła nas moja mama i dziadkowie. wyoglądali domek, wypiliśmy herbatkę po turecku, posiedzieli pogadali i do domu pojechali :) a my bzziuuu do pracy. strasznie dużo czasu schodzi przy takich dłubaninach. nic nie widać a godziny pędzą jak szalone. na sam koniec odpoczęliśmy na materacu przed kominkiem. nie chciało nam się w ogóle wracać do obecnego domu :) 

to tyle naszej weekendowej walki :)  miało być krótko, wyszło jak zawsze :) 

strach się bać :)

Blog:  lavendel--to
Data dodania: 2015-03-18
wyślij wiadomość

tak na szybko, bo ja czasami lubię szybko i bez zbędnego gadania :) dzisiaj zostałam "zabita" pewną tabliczką :) myślę, że po umieszczeniu jej na drzwiach, bramie, ogrodzeniu (kiedyś) etc. złodzieje i nieproszeni goście będą omijać naszą posesję z daleka :) szkoda tylko, że piesek nie jest koloru naszego Pako ale rasa się zgadza :) dobrej nocki :)


blog budowlany - mojabudowa.pl


lavendel--to
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 67318
Komentarzy: 526
Obserwują: 120
On-line: 9
Wpisów: 82 Galeria zdjęć: 509
Projekt LAWENDA II WERSJA A
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - świętokrzyskie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2017 wrzesień
2016 grudzień
2016 listopad
2016 wrzesień
2016 kwiecień
2016 marzec
2015 grudzień
2015 listopad
2015 lipiec
2015 kwiecień
2015 marzec
2015 luty
2015 styczeń
2014 grudzień
2014 listopad
2014 październik
2014 wrzesień
2014 lipiec
2014 czerwiec

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik