WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI :)
zapowiedź jak w wiadomościach ale i wydarzenie bardzo ważne :) w końcu (przed chwilą) odpaliliśmy "smoka" :) kołownia ma już działające serducho :) radość niesamowita :) już grzałam 4 litery przy kaloryferze :) pan serwisant poustawiał wszystkie parametry pieca, kolejna jego wizyta ma się odbyć za tydzień. przez ten czas piec ma się sam dopasować do otoczenia :) na początek, jak to zwykle bywa, temperatura "ino ino", żeby się wszystko spokojnie, równo nagrzewało. potem będziemy systematycznie zwiększać ilość stopni. co do pieca, to wypowiem się na jego temat, jak już troszkę go poużytkujemy. plus na pewno taki, że sam się rozpala i to dosłownie. wystarczy kliknąć przycisk, załącza się grzałka, która podgrzewa pellet i następuje zapłon. sam się też wyłącza jeśli uzna, że temeperatura jest za wysoka. bardzo wygodne jest też jego zasypywanie - od góry, widoczne na zdjęciu. i co jeszcze jest w nim fajnego? to, że widać płomień :):) niestety zdjęcie nie oddaje efektu.